Koniec pięknej przygody młodej Polki na Wimbledonie. Amerykanka wygrała 12 gemów z rzędu [WIDEO]
Maja Chwalińska jest kolejną Polką, która żegna się z Wimbledonem. 20-latka nie zdołała pokonać Alison Riske - Amerykanka wygrała 2-1 (3:6, 6:1, 6:0) i awansowała do trzeciej rundy turnieju.
W pierwszej rundzie Wimbledonu Maja Chwalińska sprawiła sporą niespodziankę. Polka pokonała Katerinę Sinakovą 2-0 (6:0, 7:5), co stanowiło największy sukces w jej dorosłej karierze.
Na kolejnym etapie turnieju 20-latka trafiła na Alison Riske. Amerykanka była zdecydowaną faworytką środowej rywalizacji - w rankingu WTA plasuje się ponad pięć razy wyżej niż nasza młoda zawodniczka.
W pierwszym secie dzisiejszego meczu przewaga ta była jednak niewidoczna. Chwalińska grała doskonale, zupełnie dominowała nad swoją rywalką, spokojnie przełamując ją przy stanie 2:0 w gemach.
Co więcej, Polka prezentowała się naprawdę efektownie. Niektóre zdobywane przez nią punkty zasługiwały na burzę braw.
Problemy zaczęły się jednak w drugim secie. Chwalińska prowadziła 1:0, chociaż to Riske zaczynała wymianę. Później jednak gra 20-latki zupełnie się posypała i rozpoczął się serial, który miał tylko jedną główną bohaterkę.
Amerykanka, dość niespodziewanie, zyskała nad młodą zawodniczką zupełną przewagę. Chwalińskiej nie udawało się zupełnie nic, natomiast 31-latka zyskała nowe życie.
Riske, obecnie zajmująca 36. miejsce w rankingu WTA, wygrała... 12 kolejnych gemów z rzędu. Polka była bezradna, nie zdołała nawiązać do poziomu, który prezentowała na początku spotkania.
Ostatecznie nasza reprezentantka przegrała 1-2 (6:3, 1:6, 0:6) w drugiej rundzie Wimbledonu i musi pożegnać się z turniejem.