Konferencja Igi Świątek przerwana po pytaniu o Arynę Sabalenkę. Zaskakujące sceny w Paryżu
Wczorajsza konferencja Igi Świątek została niespodziewanie przerwana po pytaniu o Arynę Sabalenkę. O szczegółach poinformował Dominik Senkowski, dziennikarz portalu "Sport.pl".
W ostatnim czasie Sabalenka wzbudziła spore kontrowersje. Białorusinka postanowiła zamknąć jedną ze swoich konferencji prasowych i spotkać się jedynie z wybraną grupą dziennikarzy. Był to efekt poprzedniego spotkania z przedstawicielami mediów, na których była ona pytana o wojnę na Ukrainie. Wiceliderka rankingu WTA miała nie czuć się komfortowo ze względu na kwestie poruszane przez ukraińską dziennikarkę.
Podczas swojej konferencji Iga Świątek została zapytana o zachowanie Sabalenki. Polka nie zdążyła jednak dokończyć wypowiedzi.
- Co do Aryny, usłyszałam, że nie wzięła udziału w konferencji, ale do końca nie wiem, jaki był powód. Chyba nie czuła się komfortowo... - według relacji Dominika Senkowskiego w tym momencie wypowiedź Świątek została przerwana przez prowadzącą konferencję.
- Ok, to tyle, wybaczcie, dziękujemy - miała powiedzieć prowadząca.
Zachowanie moderatorki dyskusji było nietypowe. Portal "Sport.pl" poprosił WTA o wytłumaczenie tak nagłego zakończenia konferencji Świątek.
- Przepraszamy za nieporozumienie, ale zabrakło nam znajomości języka polskiego i zakończyliśmy konferencję prasową z powodu braku czasu - odpowiedziała federacja WTA.
Iga Świątek wywalczyła już awans do czwartej rundy Roland Garros. Zmierzy się w niej z Łesią Curenko. Spotkanie Polki z Ukrainką odbędzie się jutro.