Kolejny dreszczowiec Huberta Hurkacza. Cenne zwycięstwo Polaka w prestiżowym turnieju [WIDEO]
Hubert Hurkacz we wtorek awansował do trzeciej rundy turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo. Polski tenisista w trzech setach uporał się z Jackiem Draperem, wygrywając 6:3, 6:7(3), 7:5.
Wrocławianin w niedzielę miał bardzo duże problemy w meczu pierwszej rundy z Laslo Djere. Niewiele brakowało, aby odpadł z rywalizacji, ale ostatecznie pokonał rywala po ponad trzygodzinnym pojedynku.
Wtorkowe starcie z Jackiem Draperem wyglądało już zdecydowanie inaczej. Hurkacz znakomicie rozpoczął to spotkanie. Początkowo całkowicie zdominował rywala, po 20 minutach prowadząc już 5:0.
Później Brytyjczyk nieco się otrząsnął. Wygrał trzy kolejne gemy, odrabiając część strat, lecz nie zdołał odwrócić losów seta. Wrocławianin zwyciężył 6:3 i przybliżył się do kolejnej rundy.
Początek drugiej odsłony nie był dobry w wykonaniu naszego tenisisty. Tym razem to Draper zdecydowanie lepiej rozpoczął seta, bardzo szybko wychodząc na prowadzenie 3:0.
Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo. Hurkacz od razu odrobił straty, doprowadzając do remisu. Później miał szansę na jeszcze jedno przełamanie, lecz nie zdołał jej wykorzystać. Wszystko rozstrzygnęło się ostatecznie w tiebreaku.
W nim Polak od razu wygrał punkt przy serwisie rywala, ale później to Draper okazał się skuteczniejszy. Od stanu 2-1 Hurkacz wygrał zaledwie jedną wymianę i do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była trzecia partia.
W niej początkowo obaj zawodnicy bardzo dobrze serwowali. Przy stanie 3:2 Draper nie utrzymał jednak nerwów na wodzy - najpierw wyrzucił smecz w aut, a później popełnił podwójny błąd serwisowy. W efekcie dał się przełamać.
Niestety, Hurkacz od razu stracił wywalczoną przewagę. Wszystko wskazywało na to, że znów o wyniku rozstrzygnie tiebreak. Przy stanie 6:5 było już 40-0 dla Drapera, lecz później Hurkacz wygrał pięć punktów z rzędu i awansował do trzeciej rundy. W niej zmierzy się z Jannikiem Sinnerem lub Diego Schwartzmanem.