Karol Stopa skomentował swoją wulgarną wpadkę. "Miałem już kiedyś podobną historię"
Karol Stopa, komentator Eurosportu, zanotował wielką wpadkę, gdy przeklinał na wizji. Dziennikarz odniósł się do zaistniałej sytuacji w rozmowie z "WP SportoweFakty".
Nagranie z udziałem Stopy stało się hitem internetu. Komentator relacjonował pojedynek Aryny Sabalenki z Donną Vekić.
W pewnym momencie - będąc na antenie - zaczął rzucać wulgaryzmami. - Oni po prostu c**j kładą w tych warunkach, za moment Sabalenka to przepie***li. Ona popełniła tam już jakąś absurdalną liczbę niewymuszonych błędów - wypalił.
Stopa był przekonany, że miał wyłączony mikrofon. Z błędu szybko wyprowadzili go realizatorzy.
- Jedyne moje odniesienie do tej sprawy jest takie, że mogę przeprosić za słowa, jakie padły. Z mojego punktu widzenia nie byłem na antenie i nie miałem połączenia, ale o szczegółach technicznych nie będę rozmawiał, bo tak umówiliśmy się z pracodawcą - oznajmił Stopa w rozmowie z "Wp SportoweFakty".
- Tego rodzaju wpadki się zdarzają, najczęściej są jakimś splotem dziwacznych okoliczności. Miałem już kiedyś podobną historię, ten tzw. background, okoliczności towarzyszące, były dość podobne. Pracujemy w bardzo dużym stresie, wystarczy, że coś na tych liniach zaiskrzy i nieszczęście gotowe - dodał.
Stopa może być jednak spokojny. Eurosport poinformował, że od komentatora nie zostaną wyciągnięte poważne konsekwencje.