Czołowa rywalka Świątek przejechała się po WTA. Decyzja organizacji rozwścieczyła znaną tenisistkę

Trudno wyprowadzić Jelenę Rybakinę z równowagi, co Kazaszka niejednokrotnie zaprezentowała na korcie. Ta niełatwa sztuka udała się jednak włodarzom federacji WTA, którzy w ostatniej chwili zmienili zasady rozgrywania turnieju rangi WTA 500 w Tokio.

Zgodnie z regulaminem z gry w pierwszej rundzie zawodów powinny zostać zwolnione cztery najwyżej rozstawione tenisistki. Zawodniczki w takim wypadku otrzymują wolny los i rozpoczynają udział w turnieju od drugiej rundy. Tak się jednak nie stało w przypadku Jeleny Rybakiny.

Trzecia najwyżej rozstawiona tenisistka w Tokio nie otrzymała takiego przywileju, ponieważ... nie startowała w turnieju w Guadalajarze. WTA postanowiło wręczyć tzw. "performance bye" turniejowej "czwórce" i "piątce", czyli Marii Sakkari i Caroline Garcii, które zyskały w ten sposób czas na podróż z Meksyku do Japonii.

Decyzja WTA dotycząca konieczności gry Rybakiny w pierwszej rundzie oburzyła samą zainteresowaną. Kazaszka nie przybierała w słowach i zamieściła w mediach społecznościowych ostry wpis wymierzony w organizację.

- "Performance bye". Dzięki za zmianę regulaminu w ostatnim momencie. Jak zawsze wspaniałe decyzje, WTA - napisała zawodniczka w relacji przesłanej na Instagramie, poniżej zamieszczając również emotikony przedstawiające klauna i cyrk.

Jelena Rybakina zmierzy się we wtorek z Czeszką Lindą Noskovą. Z kolei oprócz Sakkari i Garcii meczu w pierwszej rundzie nie będą musiały rozgrywać również dwie najwyżej rozstawione w turnieju tenisistki: Iga Świątek oraz Jessica Pegula. Przystąpią one do rywalizacji w środę.