Iga Świątek rozbawiła kibiców podczas wywiadu. "Nie wiem z kim zagram, moim celem jest iść spać" [WIDEO]

Świątek potrzebowała dwóch setów, aby pokonać Rosjankę. Nasza zawodniczka doceniła jednak klasę rywalki, która przez większość meczu stawiała twarde warunki.

- Nie było łatwo. Wiem, że Kasatkina jest bardzo trudną przeciwniczką. Chciałam nałożyć na nią jak największą presję. Wiedziałam, że wtedy będzie popełniać więcej błędów - zdradziła Świątek na antenie "Eurosportu".

- Dziękuję kibicom, bo bez energii z trybun trudno byłoby biegać do każdej piłki w tym meczu - kontynuowała 20-latka.

Świątek w kolejnej rundzie zagra z lepszą zawodniczką z pary Sorana-Mihaela Cirstea - Anastazja Pawluczenkowa. Co ciekawe, Polka sama nie wiedziała, z kim przyjdzie jej się zmierzyć. Od dziennikarki dowiedziała się, że jej przeciwniczką będzie zwyciężczyni następnego spotkania.

- Staram się nie patrzeć na drabinkę. Pytam ludzi z mojego sztabu, z kim gram dalej. Nie wiem, kto gra w następnym meczu. Prawdopodobnie mój trener będzie go oglądał. Moim celem jest iść spać - powiedziała Świątek, czym wyraźnie rozbawiła publikę.

Iga Świątek nigdy nie przebrnęła przez IV rundę Australian Open. Po spotkaniu z Kasatkiną napisała na kamerze, że chce pobić swój najlepszy indywidualny wynik na kortach w Melbourne.