Iga Świątek: Zaczynam być zmęczona, ale na półfinał singla będę gotowa
Iga Świątek niemal dzień w dzień toczy zmagania na kortach Rolanda Garrosa. Polska tenisistka nie ukrywa, że zaczyna odczuwać zmęczenie.
Świątek w Paryżu jest w życiowej formie. W tym roku na kortach Rolanda Garrosa nie straciła jeszcze seta. Wczoraj zapewniła sobie awans do półfinału w turnieju singlowym. Dziś powtórzyła ten wynik w rywalizacji deblowej.
19-latka nie ukrywa, że zaczyna odczuwać trudy kolejnych spotkań.
- To niesamowite, nigdy bym nie pomyślała, że będę w półfinale singla i debla. To trochę szalone, bo musiałam grać codziennie, ale to dobre dla mnie, bo wciąż jestem w rytmie. Poza tym uważam, że debel naprawdę pomaga mi poprawić się w singlu. Uczę się nowych rzeczy, a i nigdy nie miałam szansy grać w deblu z tak doświadczoną zawodniczką - oznajmiła.
- To dla mnie niesamowite, jestem naprawdę szczęśliwa. Jedyna trudność to to, że zaczynam być zmęczona, ale na półfinał singla będę gotowa - dodała.
Świątek już jutro stanie do walki o finał w grze pojedynczej. Jej rywalką będzie Argentynka Nadia Podoroska. To spotkanie ma rozpocząć się o godz. 15:00.