Iga Świątek zaatakowana przez telewizyjnego eksperta. W jej obronie stanął... wielkoszlemowy finalista
Były zawodnik, a obecnie ekspert telewizyjny, Jimmy Arias, skrytykował Igę Świątek, sugerując, że nie stanowi najlepszego przykładu dla innych tenisistek. W obronie Polki stanął ubiegłoroczny finalista Wimbledonu, Nick Kyrgios.
Jimmy Arias to były amerykański tenisista. W swojej karierze zdobył pięć tytułów singlowych. Był także zwycięzcą French Open w grze mieszanej w 1981 roku. Karierę zakończył niemal 30 lat temu. Od tej pory pracuje jako komentator oraz analityk dla amerykańskich i kanadyjskich stacji telewizyjnych.
Były tenisista był gościem jednego z podcastów kanału "Tennis Channel". Stwierdził w nim, że Iga Świątek nie nadaje się do profesjonalnego uprawiania tenisa.
- Nie sądzę, żeby jej obecność była dobra dla kobiecego tenisa. Nosi czapkę z daszkiem tak nisko, że nie da się dostrzec ani jej twarzy, ani oczu. Nie masz szans złapać z nią większych więzi emocjonalnych. Chciałbym zobaczyć jej osobowość - powiedział 58-latek.
Na jego słowa zareagował Nick Kyrgios. Australijski tenisista wyśmiał słowa Amerykanina przytaczane na Twitterze przez profil "The Tennis Letter".
- Kolejna okropna opinia - napisał zeszłoroczny finalista Wimbledonu, natychmiast zyskując poparcie kibiców, którzy skomentowali słowa Amerykanina w jeszcze bardziej dosadnych słowach. "Lider wyścigu po najgłupszą wypowiedź dotyczącą tenisa w 2023 roku", "powiedział to z zazdrości, bo już przebiła jego osiągnięcia": to przykładowe reakcje internautów na słowa byłego triumfatora French Open w mikście.
Przed Igą Świątek tydzień odpoczynku po triumfie w organizowanym na kortach warszawskiej Legii turnieju WTA 250. Następnie zawodniczka uda się do Ameryki Północnej, gdzie zagra w zawodach w Montrealu oraz Cincinnati.