Iga Świątek wróciła na dobre tory i gra dalej w Cincinnati. Łatwo jednak nie było [WIDEO]
Iga Świątek awansowała do 1/8 finału WTA w Cincinnati. Polka rozprawiła się ze Sloaną Stephens, którą ostatecznie pokonała 2-0 (6:4, 6:3).
Ostatnie mecze w wykonaniu Igi Świątek nie napawały optymizmem. Polka pokonała co prawda Ajlę Tomlajnovic 2:1, lecz wcześniej musiała uznać wyższość Caroline Garcii (1:2), a następnie Beatriz Haddad Mai (1:2).
Szansę na rehabilitację liderka rankingu WTA otrzymała w Cincinnati. W 1/16 finału nasza mistrzyni wpadła na przedstawicielkę gospodarzy - Sloanę Stephens. Łatwo nie było.
Już w pierwszym secie Amerykanka postawiła swoje warunki. Chociaż Świątek udało się przełamać rywalkę i wyjść na prowadzenie 2:0, to 29-latka doprowadziła do przełamania powrotnego.
Następnie nasza mistrzyni trafiła na dobre tory i zmusiła przeciwniczkę do popełnienia kilku błędów. Wydawało się, że osiągnęła komfortowe prowadzenie, gdy wygrywała już 4:1 w gemach. Wówczas jednak Stephens się przebudziła i wyrównała stan rywalizacji. Igę Świątek uratowały dwa ostatnie gemy, które ostatecznie wpadły na jej konto i pozwoliły wygrać pierwszego seta 6:4.
W drugiej odsłonie Stephens dalej sprawiała sporo problemów. Amerykanka przełamała Polkę i prowadziła 2:1 w gemach. Później jednak nadszedł serial punktowy w wykonaniu 21-latki, okraszony dwoma przełamaniami. Iga Świątek wyszła na prowadzenie 5:2 i wydawało się, że jest już po meczu. Jej przeciwniczka była jednak niezłomna.
Sloane Stephens doprowadziła do stanu 5:4 i w grę reprezentantki Polski wkradła się nerwowość. 29-latka zdołała obronić swoje podanie, co jeszcze bardziej skomplikowało sytuację.
Na szczęście był to ostatni tak słaby moment w wykonaniu Igi Świątek. Kolejnego gema 21-latka wygrała bez straty punktu, zaś w decydującym zdołała przekonać Sloane Stephens i awansowała do kolejnej rundy.
W 1/8 finału turnieju WTA w Cincinnati Polka zmierzy się ze zwyciężczynią pary Keys/Osapenko.