Iga Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu! Polka obroniła dwie piłki meczowe i wygrała szalone spotkanie [WIDEO]
Iga Świątek po raz pierwszy w karierze zagra w ćwierćfinale Wimbledonu! Polka po niesamowitym spotkaniu pokonała Belindę Bencić 6:7, 7:6, 6:3.
Świątek awansowała do tej fazy turnieju bez straty seta. Również Bencić dość pewnie przebrnęła przez trzy pierwsze rundy, eliminując m.in. Magdę Linette.
Liderka rankingu WTA wygrała dziś pierwszego gema przy własnym podaniu. Następnie szwajcarska mistrzyni olimpijska popełniła dwa podwójne błędy serwisowe. 26-latek zdołała jednak obronić trzy break pointy i doprowadzić do remisu.
Trzeciego gema Świątek wygrała bez straty punktu. Chwilę później Polka poprosiła o przerwę medyczną z powodu problemów z prawą stopą. 22-latka na szczęście była w stanie wrócić do rywalizacji.
W czwartym gemie światowa "jedynka" nie wykorzystała kolejnego break pointa. Później obie zawodniczki pilnowały, aby rywalka nie miała szans na przełamanie. Przy stanie 4:4 Świątek zanotowała pierwszego asa w tym meczu.
W kolejnym gemie Bencić najpierw popełniła podwójny błąd serwisowy, a potem straciła punkt po efektownym smeczu Polki. Szwajcarka po skrócie i kończącym bekhendzie zdołała obronić dwie piłki setowe, doprowadzając do rezultatu 5:5.
Losy pierwszego seta rozstrzygnął tie break. Już w pierwszej wymianie Świątek straciła punkt przy własnym serwisie. W kolejnych wymianach Polka trafiała w aut lub w siatkę. Bencić przed zmianą stron prowadziła 5:1. 22-latka zakończyła seta niecelnym returnem. Nasza reprezentantka poprosiła jeszcze o challenge, ale piłka była na wyraźnym aucie.
Świątek znakomicie rozpoczęła drugą partię. Po wygrywającym returnie po raz pierwszy w tym meczu przełamała Bencić. Po kolejnych winnerach zawodniczka z Raszyna wyszła na dwugemowe prowadzenie.
Szwajcarka w końcu poprawiła swój return. Niecelny bekhend Świątek doprowadził do przełamania i wyniku 3:3. Następne gemy upłynęły pod dyktando serwujących. Przy stanie 5:6 Świątek serwowała po utrzymanie się w tym meczu. Wtedy serią kapitalnych zagrań popisała się Bencić. Polka zachowała zimną krew, obroniła dwie pierwszej piłki meczowe i doprowadziła do tie breaka.
W pięciu pierwszych wymianach za każdym razem punkt zdobywała zawodniczka returnująca. Iga Świątek przełamała tę serię, dzięki czemu prowadziła 4:2. Po chwili 22-latka posłała fantastyczny forhend prosto w róg kortu. Finalnie Polka wygrała tie breaka do dwóch.
Na początku trzeciego seta Bencić nie wykorzystała break pointa. W następnym gemie Szwajcarka popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i dała się przełamać. Świątek wykorzystała chwilę słabości rywalki, zaczęła regularniej punktować i wyszła na prowadzenie 4:1.
Ostatnie wymiany tego meczu należały do Polki. Po długiej batalii wygrała trzeciego seta wynikiem 6:3. W ćwierćfinale Iga zagra z Eliną Switoliną. Tuż po meczu Świątek z Bencić na Kort Centralny wyjdą Hubert Hurkacz i Novak Djoković.