Iga Świątek skomentowała sukces w Roland Garros. "Bardzo się stresowałam"

19-latka wygrała swój pierwszy wielkoszlemowy finał w karierze. Rywalce oddała tylko pięć gemów - pokonała ją 6:4, 6:1.

- Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Naprawdę nie wiem, co się dzieje. Jestem tak szczęśliwa, wdzięczna, że moja rodzina tu do mnie dołączyła. Za dużo tych emocji. Zawsze chciałam wygrać turniej wielkoszlemowy i to się udało. Dziękuję wszystkim - mówiła Świątek po triumfie.

W drugim secie Sofia Kenin poprosiła o przerwę medyczną. Na szczęście przymusowa pauza nie wybiła z rytmu polskiej tenisistki.

- Nie wiem, jak bardzo kontuzja wpłynęła na grę Sofii, ale grała znakomicie, dała z siebie wszystko. Jaki był mój plan? Chciałam grać agresywnie, tak jak w poprzednich spotkaniach. Bardzo się stresowałam. Nie wiem, co zrobiło tę różnicę, że udało mi się wrócić od stanu trzech przegranych gemów - komentowała Polka.

Finał z trybun oglądali bliscy Świątek - jej ojciec i siostra.

- To właśnie tata nauczył mnie, jak się zachowywać na korcie - powiedziała łamiącym się głosem 19-latka.

Sukces Polki wywołał poruszenie w mediach społecznościowych - najciekawsze reakcje zebraliśmy w tym miejscu. Z kolei tutaj przeczytacie, na które miejsce Świątek awansuje w najnowszym rankingu WTA.