Iga Świątek pewna siebie przed hitowym meczem z Simoną Halep. "Jestem na to gotowa. Teraz będzie już łatwiej"

Iga Świątek pewna siebie przed hitowym meczem z Simoną Halep. "Jestem na to gotowa. Teraz będzie już łatwiej"
Xinhua / Pressfocus
Iga Świątek pewnie awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego Australian Open. Polka w rozmowie z Cezarym Gurjewem z "Polskiego Radia" podkreśla, że nie obawia się niedzielnego pojedynku z Simoną Halep.
Pierwszy z tegorocznych turniejów Wielkiego Szlema jest bardzo udany dla Igi Świątek. W czwartej rundzie Polka zmierzy się z wiceliderką światowego rankingu, Simoną Halep. Obie do tej pory dwukrotnie rywalizowały na Roland Garros, a bilans ich pojedynków jest remisowy. Nasza zawodniczka podkreśla, że nie przestraszy się renomowanej przeciwniczki.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Bez dwóch zdań było dziś pod górę, trochę opadłam z energii w tym pierwszym secie. Mimo wszystko nie jestem przyzwyczajona do tego, żeby grać tak późno. Gdyby mecz zaczął się o siódmej wieczorem, to zdołałabym być bardziej stabilna i utrzymywać koncentrację przez cały czas, ale zaczęłyśmy właściwie o dziesiątej. To nie jest łatwe. Cieszę się, że mimo tego, iż przegrałam cztery gemy z rzędu, to udało mi się wrócić do dobrej dyspozycji - powiedziała Świątek w rozmowie z Cezarym Gurjewem z "Polskiego Radia".
- Ferro grała bardzo dobrze i nie była łatwą przeciwniczką. Miałam wrażenie, że prezentujemy trochę podobny tenis, rotowała bardzo mocno piłki forhendem, miała solidne bekhendy. Widać było, iż czuje się na nich pewnie, więc nie było łatwo. Myślę, że z gema na gem czuła się coraz lepiej. To, iż przegrałam cztery gemy z rzędu, było spowodowane tym, że ona zaczęła grać bardzo dobrze i dała mi mniej przestrzeni na wygrywanie akcji - oceniła.
- Bardzo się cieszę, że serwis to taka rzecz, na którą mogę liczyć w nerwowych sytuacjach. Jest to dla mnie duże oparcie, bo gdy byłam juniorką, to nie miałam tej broni i bardzo mi tego brakowało - dodała.
- Cieszę się, że kibice byli ze mną na tym meczu. Późno grałyśmy, przez co potrzebowałam trochę dopingu i energii z zewnątrz, którą mogłam dzięki nim dostać. Doceniam to. Niestety, teraz czeka nas lockdown, ale mam nadzieję, że dotrwam do tego etapu turnieju, na który wrócą już kibice - stwierdziła.
- W czwartej rundzie nie będzie łatwo, każdy mecz na tym etapie jest trudny. Trzeba zagrać idealnie, ale jestem na to gotowa. Mam doświadczenie i na pewno nie wyjdę z nastawieniem, że Halep jest faworytką. W Paryżu dopiero w trakcie meczu przekonałam się, iż mogę podjąć rękawicę. Teraz będzie łatwiej już od początku - zakończyła.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik12 Feb 2021 · 16:20
Źródło: polskieradio24.pl

Przeczytaj również