Iga Świątek o pierwszym meczu w Australian Open: Zawsze lepiej gram w Wielkich Szlemach

Świątek rozprawiła się z Arantxą Rus w dwóch setach - wygrała 6:1, 6:3. Jej zwycięstwo nie było zagrożone nawet przez moment.

- Czułam się znacznie pewniej niż podczas mojego pierwszego turnieju w Melbourne, w którym rozegrałam dwa mecze. Cały czas siedziały we mnie wątpliwości, trochę ze względu na mój poprzedni przegrany mecz z Arantxą w Rzymie. Ten zaczęłam jednak z zupełnie nowej pozycji. Chciałam dominować i to mi się udało. Grało mi się naprawdę dobrze. Może podjąłem kilka decyzji, które nie były idealne, zaliczyłabym do nich zapewne niektóre skróty, ale to pierwszy mecz Australian Open. Mam nadzieję, że w następnej rundzie będę jeszcze pewniejsza - stwierdziła Świątek.

Polska tenisistka dzięki pokonaniu Rus wydłużyła swoją passę w turniejach wielkoszlemowych - nie przegra w nich seta w ośmiu spotkaniach z rzędu.

- Nie wiem, jak to się dzieje, ale zawsze gram lepiej w Wielkich Szlemach. Może to kwestia przygotowania, może to dla mnie po prostu idealny czas na grę. Moim celem jest stabilność, chcę grać dobrze w każdym turnieju - deklaruje Świątek.

Kolejną rywalką Polki będzie Camila Giorgi, z którą spotkała się w Australii już w 2019 roku. Przegrała wówczas gładko - 2:6, 0:6.

- To był dla mnie bardzo ciężki mecz. Po raz pierwszy zmierzyłam się z zawodniczką grającą tak szybko. Zrobiłam postęp, dlatego powinno być łatwiej. Muszę być przygotowana na wszystko, bo ona potrafi grać świetny tenis - stwierdziła Świątek.