Iga Świątek gra dalej w US Open! Niespodziewane trudności najlepszej tenisistki świata

Pierwszy gem środowego pojedynku niespodziewanie padł łupem Saville. Bardziej doświadczona Australijka wykorzystała słaby serwis naszej mistrzyni, która nie zdołała obronić własnego serwisu.

W kolejnym gemie doszło jednak do przełamania powrotnego. Niemniej 29-latka nie odpuszczała i stawiała własne warunki. Liderka rankingu WTA nie ułatwiała sobie sytuacji licznymi pomyłkami, zdarzały się jej piłki posłane w aut.

Ostatecznie jednak pierwszy set został przez Świątek wygrany. Sama Saville, chociaż zaliczyła więcej asów, to popełniała też więcej podwójnych błędów. To przełożyło się na kolejne przełamanie ze strony Polki i zwycięstwo 6:3.

W drugiej partii większych fajerwerków ze strony raszynianki niestety nie było. Australijka niezmiennie sprawiała problemy, a starciu brakowało płynności. Przy stanie 2:1 Świątek nie obroniła podania i stan rywalizacji znów został wyrównany.

To pozwoliło, aby 22-latka nieco odskoczyła i finalnie zwyciężyła w całym spotkaniu. Saville przegrała 0-2 (3:6, 4:6), ale z pewnością sprawiła swojej rywalce więcej problemów niż ktokolwiek zakładał.

Niemniej Świątek może cieszyć się z awansu do 1/16 finału US Open. Tam czeka na nią Kaja Juvan ze Słowenii.