Hurkacz stoczył bój, ale musi pogodzić się z porażką. Pasjonujący pojedynek na serwisy w Cincinnati [WIDEO]
Hubert Hurkacz odpadł z turnieju ATP w Cincinnati. Pogromcą Polaka okazał się John Isner, który wygrał 2:1 (7:6, 6:7, 6:2). Obaj panowie stoczyli imponujący pojedynek, w trakcie którego posłali 32 asy serwisowe.
Ostatnie tygodnie w karierze Huberta Hurkacza były względnie udane. Polak dotarł do finału turnieju ATP w Montrealu, gdzie przegrał z Pablo Carreno-Bustą 1-2 (6:3, 3:6, 3:6). Teraz nasz reprezentant rozpoczął rywalizację w Cincinnati.
Jego rywalem w 1/16 finału został John Isner. Amerykanin nie był faworytem starcia z Hubertem Hurkaczem, lecz eksperci podkreślali, że 25-latka czeka trudna przeprawa, chociaż w światowym rankingu obu zawodników dzieli przepaść - Polak jest klasyfikowany na 10. miejscu, Isner na 50.
Już pierwszy set pokazał, że przedstawiciel gospodarzy tanio skóry nie sprzeda. Wyrównana walka toczyła się do samego końca, gdyż długo żaden z graczy nie mógł doprowadzić do przełamania. Ostatecznie do rozstrzygnięcia rywalizacji konieczny okazał się tie-break, gdzie triumfował John Isner. Pierwsza partia padła łupem 37-latka, który wygrał 7:6 (7:5).
W drugiej partii sytuacja na korcie była zbliżona. Hurkacz i Isner świetnie bronili swoich podań, co uniemożliwiało im wypracowanie przewagi. Za każdym razem, gdy któryś z zawodników miał kłopoty, ratował się bardzo skutecznym serwisem. Polak w drugim secie posłał dziewięć asów, Isner sześć.
Ponownie o losach spotkania decydował tie-break. Początkowo w lepszej sytuacji znajdował się Hubert Hurkacz, który prowadził już 4:1. Niestety, 10. światowego rankingu nie zdołała utrzymać komfortowej przewagi. Amerykanin doszedł do Polaka na jeden punkt, lecz nie wykorzystał okazji i przegrał seta 6:7 (5:7).
Awans do 1/8 finału turnieju ATP w Cincinnati został rozstrzygnięty w trzecim secie. Tam, niestety, Isner nie pozostawił złudzeń swojemu młodszemu przeciwnikowi. Amerykanin szybko przełamał Polaka, a następnie doprowadził do stanu 4:1 w gemach. Całą partię wygrał zaś 6:2 i dzięki temu melduje się w kolejnej rundzie.