Hubert Hurkacz z pierwszym zwycięstwem na mączce. Dobre otwarcie Polaka w Monte Carlo

Niedawno wrocławianin z bardzo dobrej strony pokazał się w Miami, gdzie w jednym z najważniejszych turniejów w kalendarzu odpadł dopiero w półfinale. Nie obronił jednak punktów za zeszłoroczny triumf i wypadł z pierwszej dziesiątki rankingu ATP.

Z tego względu w Monte Carlo został rozstawiony dopiero z jedenastką i zmagania rozpoczynał już od pierwszej rundy. Początkowo miał zmierzyć się z Gaelem Monfilsem, ale Francuz wycofał się z powodu kontuzji. Hurkaczowi przydzielono boliwijskiego kwalifikanta, Hugo Delliena.

W zeszłym sezonie część rozgrywek na kortach ziemnych była dla Polaka kompletnie nieudana - z pięciu meczów na mączce wygrał zaledwie jeden. Z tego względu przed pierwszym meczem w Monte Carlo można było mieć lekkie obawy.

Okazały się one niepotrzebne, bo nasz tenisista bez większych problemów uporał się z rywalem. W pierwszym secie nie wykorzystał co prawda czterech break pointów na samym początku, lecz w końcówce przycisnął rywala i zwyciężył 7:5.

W drugiej odsłonie Polak od razu wywalczył przełamanie i przewagę. Dellien zdołał co prawda odrobić straty w ósmym gemie, ale po chwili znów stracił podanie i Hurkacz serwował na mecz.

Dość niespodziewanie w końcowce miał lekkie kłopoty, bo znów musiał bronić się przed przełamaniem. Wykorzystał jednak drugą piłkę meczową i zwyciężył 7:5, 6:4. W drugiej rundzie zmierzy się z Hiszpanem Pedro Martinezem lub Francuzem Ugo Humbertem.