Hubert Hurkacz spotkał się z idolem z dzieciństwa. Legenda nie szczędziła miłych słów [WIDEO]
Podczas dnia przerwy między meczami Huberta Hurkacza spotkała miła niespodzianka. Polak miał okazję zobaczyć się ze swoim idolem, jednym z najwybitniejszych tenisistów w historii.
Hubert Hurkacz jest w bardzo dobrej formie podczas trwających zawodów ATP Masters w Szanghaju. W czwartek 26-latek rozprawił się w ćwierćfinale z Węgrem Fabianem Marozsanem 4:6, 6:1, 6:3 i awansował do półfinału imprezy.
O awans do finału wrocławianin zagra z Amerykaninem Sebastianem Kordą. Choć to najniżej rozstawiony z półfinalistów, po drodze zdążył już pokonać wyżej notowanych Daniła Miedwiediewa, Francisco Cerundolo i Bena Sheltona.
W piątek Hurkacz nie rozgrywał żadnego spotkania. Dla reprezentanta Polski był to czas na ostatnie treningi oraz wypoczynek przed półfinałem w Chinach. Przygotowujący się do nadchodzącego pojedynku 26-latek napotkał jednak na jednym z korytarzy słynnego Rogera Federera.
Wrocławianin nigdy nie ukrywał, że w młodym wieku wzorował się właśnie na grze Szwajcara. Wiele dla niego znaczyło to, że po latach, w 2021 roku, miał okazję rywalizować z nim na Wimbledonie. Hurkacz wygrał spotkanie 6:3, 7:6(4), 6:0. Był to ostatni mecz Federera w zawodowym tenisie.
- Miło cię widzieć. Świetnie grasz jak dotąd. Do zobaczenia niebawem - rzekł legendarny tenisista w kurtuazyjnej rozmowie z Polakiem, pozytywnie oceniając jego ostatnie poczynania na tenisowych kortach.
Starcie Huberta Hurkacza z Sebastianem Kordą jest zaplanowane na sobotę. Po zakończeniu widowiska odbędzie się drugi półfinał turnieju w Szanghaju. Zmierzą się w nim Grigor Dimitrow i Andriej Rublow.