Horror w meczu Świątek! 6:0 i nagły zwrot akcji [WIDEO]

Pierwotnie pojedynek Świątek ze Sznajder miał odbyć się w poniedziałek. Wszystkie spotkania zostały jednak przełożone z powodu ogromnej awarii prądu, która dotknęła całą Hiszpanię. We wtorek rywalizacja w Madrycie mogła zostać wznowiona.

Świątek znakomicie rozpoczęła mecz ze Sznajder. W dwóch pierwszych akcjach zmusiła rywalkę do zagrania w siatkę. Polka przy własnym podaniu otworzyła wynik. Druga rakieta świata poszła za ciosem i po skutecznym forhendzie przełamała Rosjankę.

Iga grała pewnie, cierpliwie i skutecznie. Po kwadransie prowadziła 4:0. Sznajder nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na kolejne udane zagrania przeciwniczki. Pierwszy set stanowił perfekcję w wykonaniu polskiej tenisistki. W ciągu 22 minut wygrała go do zera.

Drugi set rozpoczął się w niespodziewany sposób. Świątek dała się przełamać, dzięki czemu Sznajder ugrała pierwszego gema w tym meczu. Rosjanka obroniła serwis, obejmując prowadzenie 2:0. Iga chwilowo wróciła na właściwe tory i doprowadziła do remisu.

Przy wyniku 3:3 Polka obroniła trzy break pointy, ale po grze na przewagi i tak dała się przełamać. Na szczęście od razu odrobiła straty. W kolejnych minutach zawodniczka z Raszyna miała problem z opanowaniem emocji, po poszczególnych pomyłkach widać było, że jest niezwykle sfrustrowana.

Finalnie drugi set musiał rozstrzygnąć się w tie-breaku. Sznajder wypracowała mini breaka po winnerze z forhendu. Autowe zagranie Świątek doprowadziło do wyniku 1:5. Iga już nie zdołała odrobić strat. Rosjanka wygrała tie-breaka 7:3, doprowadzając do remisu w całym spotkaniu.

Na początku decydującego seta obie tenisistki pilnowały serwisu. W końcu w piątym gemie Świątek wywalczyła przewagę przełamania. Chociaż w kolejnych minutach miała drobne wahania, to jednak punktowała lepiej od przeciwniczki.