Hit! Gwiazdora poniosła ułańska fantazja [WIDEO]
Uderzenie życia Alexandra Bublika. Kazach posłał piłkę na połowę rywala w absolutnie ekwilibrystycznym stylu.
Choć igrzyska olimpijskie nie dobiegły jeszcze końca, zakończyła się już rywalizacja tenisowa. Zawodnicy przenieśli się więć z Francji do Kanady.
Już w pierwszej rundzie zmagań w turnieju w Montrealu zmierzyli się dwaj uznani tenisiści. Alexander Bublik stanął naprzeciwko Bena Sheltona.
Ostatecznie Amerykanin awansował do drugiej rundy, wygrywając 7:6(4), 6:2. To jednak meczbolowy popis Kazacha skradł serca wielu kibiców.
Shelton serwował po triumf, mając trzy piłki meczowe. Wybrał podanie do środka. Bublik odebrał je z trudem. Rywal postanowił to wykorzystać!
Amerykanin zagrał podręcznikowego dropszota. Kazach - wiedząc, że nie zdoła dobiec do piłki - niespodziewanie wypuścił rakietę z rąk i... posłał ją w stronę siatki.
Piłka odbiła się od rakiety i powędrowała na połowę zaskoczonego rywala, który mimo wszystko zainkasował punkt. Zachowanie Bublika było niezgodne z regulaminem.
Po zakończeniu meczu obaj zawodnicy śmiali się i dyskutowali na temat wyczynu Bublika. Chociaż nieprzepisowego, to trudnego do wykonania.
W kolejnej fazie turnieju ATP Masters 1000 w Montrealu Ben Shelton zagra z Australijczykiem Alexeiem Popyrinem. Mecz odbędzie się w piątek.