Hit nad hity w Australian Open! Przedwczesny finał [WIDEO]

Najpierw Carlitos uzyskał awans do ćwierćfinału w Melbourne. Rywalizacja Hiszpana z Jackiem Draperem zakończyła się już po dwóch setach. Brytyjczyk skreczował z powodu urazu, o czym informowaliśmy TUTAJ.

Następnie na Rod Laver Arena pojawili się Novak Djoković i Jiri Lehecka. Mecz rozpoczął się od podwójnego błędu serwisowego Serba. Zawodnik z Belgradu zdołał jednak wygrać pierwszego gema. Czech obronił serwis, doprowadzając do remisu.

W kolejnych minutach Djoković grał bardzo pewnie i skutecznie. Dobrze serwował, do tego dokładał winnery z forhendu. W niektórych akcjach 23-latek nie miał nic do powiedzenia.

Kluczowym momentem pierwszego seta okazał się ósmy gem. Lehecka popełnił kilka niewymuszonych błędów, co doprowadziło do pierwszego przełamania. Djoković poszedł za ciosem i przy własnym podaniu domknął pierwszego seta, wygrywając 6:3.

Druga partia rozpoczęła się fatalnie z perspektywy Lehecki. Już w pierwszym gemie posłał trzy piłki w aut. "Nole" bezlitośnie wykorzystał pomyłki przeciwnika, doprowadzając do przełamania.

Czech mógł momentalnie odrobić straty, jednak zmarnował break pointa. Przy prowadzeniu 3:1 Djoković stanął przed szansą na wypracowanie przewagi dwóch przełamań. Lehecka wyszedł z opresji, zdobywając punkt po skrócie.

Końcówka drugiej partii należała do Djokovicia. Dziesięciokrotny triumfator Australian Open kontrolował wydarzenia na korcie, dzięki czemu wygrał seta 6:4.

Trzeci set zaczął się od dwóch przełamań. W końcu obaj tenisiści poprawili się w polu serwisowym. W siódmym gemie Lehecka posłał aż cztery asy. Niedługo potem "Nole" oczarował kibiców w Melbourne, wygrywając dłuższą wymianę.

Trzecia partia musiała rozstrzygnąć się w tie-breaku. Na starcie decydującego gema Novak rewelacyjnie zmylił przeciwnika, posyłając winnera z bekhendu. Lehecka nie potrafił zapunktować przy serwisie Serba.

Djoković wygrał tie-breaka 7:4 i zameldował się w ćwierćfinale. Tam zmierzy się z Carlosem Alcarazem. "Nole" i Carlitos po raz ostatni mierzyli się w ubiegłorocznym finale igrzysk olimpijskich. Serb zwyciężył 7:6, 7:6, zapewniając sobie w Paryżu złoty medal.

Po meczu z Lehecką Djoković zaskoczył swoim zachowaniem. 37-latek odmówił udzielenia tradycyjnego wywiadu na korcie. O szczegółach piszemy TUTAJ.