Gwiazdor tenisa zakończył karierę. W swoim stylu [WIDEO]

Andy Murray już od wielu miesięcy sygnalizował, że 2024 rok jest jego ostatnim etapem zawodowej kariery. Słowa te podtrzymał przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich.

Waleczny Szkot przyznał wówczas, że pożegna się z tenisem w deblowej rywalizacji wespół z Danem Evansem. Z uwagi na niedawną kontuzję zrezygnował z gry w singlu.

Brytyjski duet w szalonym stylu triumfował w starciach z parami Daniel/Nishikori i Gille/Vliegen. Na Amerykanów, Taylora Fritza i Tommy'ego Paula, nie wystarczyło już sił.

Po zakończeniu widowiska 37-latek jeszcze raz wyszedł na środek kortu. Po kilkunastu sekundach oklaskiwany przez partnera, rywali, a także publiczność zszedł do szatni.

Kolejny etap rozstania się z ukochanym sportem przeniósł się do... mediów społecznościowych. Szkot, znany z rozbrajającego poczucia humoru, po raz kolejny nie zawiódł.

- I tak nigdy nie lubiłem tenisa - ironicznie napisał Murray. Następnie, również w swoim stylu, demonstracyjnie zmienił opis profilu z "Gram w tenisa" na "Grałem w tenisa".

Szkot zapisze się w historii jako trzykrotny triumfator Wielkiego Szlema, dwukrotny zwycięzca igrzysk olimpijskich czy mistrz ATP Finals. Z kadrą wygrał zaś Puchar Davisa!