Gwiazdor obraził się i odmówił gry. Drama w Miami [WIDEO]
![Gwiazdor obraził się i odmówił gry. Drama w Miami [WIDEO] Gwiazdor obraził się i odmówił gry. Drama w Miami [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/big700/563/67df1539a4254.jpg)
Corentin Moutet wywołał kolejny skandal. Tym razem Francuz postanowił odmówić dalszej rywalizacji z Chilijczykiem Alejandro Tabilo.
W nocy z piątku na sobotę Corentin Moutet zmierzył się z Alejandro Tabilo w drugiej rundzie turnieju rangi ATP 1000 w Miami. Blisko trzygodzinne spotkanie zakończyło się rezultatem 7:5, 3:6, 5:7.
Więcej niż o samym wyniku mówi się jednak o zajściu z końcówki drugiego seta. W dziewiątym gemie, przy stanie 3:5, Francuz zaczął... prowokować miejscową publiczność sprzyjającą Chilijczykowi.
Gdy Moutet zorientował się, że widzowie znacznie chętniej oklaskują udane zagrania Tabilo, zaczął podburzać ich zamaszystymi gestami oraz naśladować ich głośne okrzyki. Potem było tylko gorzej.
Po podwójnym błędzie serwisowym Chilijczyka Francuz zaczął znów głośno celebrować zdobyty punkt. Niedługo później Tabilo udało się jednak wywalczyć setbola, a trybuny eksplodowały z radości.
Wówczas jeden z widzów miał obrazić Mouteta. Ten w odpowiedzi postanowił, że nie będzie dalej grał. Podszedł do sędziego i wskazał mu osobę, która według niego powinna opuścić trybuny.
Arbiter ukarał Francuza utratą punktu, a zatem druga partia padła łupem Chilijczyka. Moutet przez długi czas nie zmieniał jednak swojej decyzji. Namawiał go do tego nawet supervisor. Na próżno.
Ostatecznie rywal Tabilo ocknął się, gdy Fergus Murphy odebrał mu gema w zamian za jego bierność po rozpoczęciu trzeciej partii. Kolejne ostrzeżenie oznaczałoby jego całkowitą dyskwalifikację.
Po powrocie na kort Moutetowi nie udało się już odrobić strat do Tabilo. Francuzowi tym samym pozostaje udać się na kilkudniową przerwę. Chilijczyk zagra zaś w poniedziałek z Casperem Ruudem.
Moutet znalazł się na ustach sympatyków tenisa po raz kolejny w krótkim odstępie czasu. Tydzień temu sprowokował ostrą kłótnię z Alexandrem Bublikiem w Challengerze w Phoenix. Więcej TUTAJ.