Genialny bój Huberta Hurkacza! Postawił się liderowi rankingu, był o krok od wygranej z Alcarazem [WIDEO]
Niewiele brakowało, aby Hubert Hurkacz sprawił wielką sensację podczas turnieju ATP Masters 1000 w Toronto. Polak stoczył pasjonujący bój z liderem światowego rankingu i niedawnym zwycięzcą Wimbledonu, Carlosem Alcarazem. Ostatecznie przegrał po tie-breaku trzeciego seta.
Wrocławianin przed rokiem doszedł w Kanadzie aż do finału. Przez to bronił sporej liczby punktów do światowego rankingu. W starciu z Carlosem Alcarazem nie uchodził rzecz jasna za faworyta.
Od samego początku pojedynku z Hiszpanem znakomicie serwował. Na dodatek od razu udało mu się wywalczyć przełamanie. Przewagę Hurkacz utrzymał do końca pierwszej partii, wygrywając ją 6:3.
Gdy drugą odsłonę nasz tenisista również rozpoczął od przełamania, sensacja wisiała w powietrzu. Niestety, Polak natychmiast stracił przewagę, a kolejnych okazji na breaka już nie było.
Wszystko rozstrzygnęło się w tie-breaku, bo obaj zawodnicy pilnowali serwisu. W kluczowej rozgrywce Alcaraz okazał się wyraźnie lepszy. Hiszpan zwyciężył 7-2, doprowadzając do remisu w całym meczu.
Trzeci set rozpoczął się zdecydowanie lepiej dla światowej "jedynki". Faworyt dwukrotnie przełamał Hurkacza i prowadził już 5:2. Przy własnym podaniu miał dwie piłki meczowe.
Wówczas rozpoczęła się niesamowita pogoń "Hubiego". Polak wyszedł z opresji i wygrał cztery kolejne gemy. Efekt? Kolejny tie-break, który decydował o losach całego meczu.
Także tym razem Alcaraz okazał się lepszy w samej końcówce, wygrywając 7-3. Hiszpan awansował więc do ćwierćfinału, ale wrocławianinowi za ten mecz z pewnością należą się wielkie słowa uznania.