Fręch żegna Paryż. Pogrom w drugim secie
Magdalena Fręch pożegnała się z Roland Garros już po pierwszej rundzie. Polka przegrała w dwóch setach z Darią Kasatkiną.
Fręch miała pecha w losowaniu. Już w pierwszej rundzie trafiła na trzynastą zawodniczkę światowego rankingu.
W pierwszym secie różnica między tenisistkami nie była jeszcze widoczna. Długo można było mieć nadzieję, że wszystko rozstrzygnie się w tie-breaku. Kluczowy okazał się jedenasty gem, w którym Fręch straciła podanie. W następnej odsłonie Kasatkina zapewniła sobie zwycięstwo 7:5.
Na początku drugiej partii obie tenisistki przełamały się po razie. Po drugim gemie Kasatkina poprosiła o przerwie medycznej. Szybko nie było widać śladu po jej problemach ze stopą.
Rosjanka zaczęła koncert Kasatkina wygrała pięć gemów z rzędu. Pomogła jej nieco Fręch, która w jednym z gemów nie wykorzystała dwóch break-pointów. 6:1 dla Kasatkiny.