Oburzające zachowanie tenisisty na Wimbledonie. Atak wściekłości podczas meczu [WIDEO]
Reprezentantowi Stanów Zjednoczonych, Francesowi Tiafoe, zabrakło klasy zarówno w trakcie meczu trzeciej rundy Wimbledonu, jak i po jego zakończeniu. Tenisista dawał upust frustracji przez większość czasu niedzielnego dokończenia starcia z Grigorem Dimitrowem.
Pierwotnie starcie Amerykanina z Bułgarem rozpoczęło się w sobotę. Nie zostało jednak zakończone z uwagi na obfite opady deszczu. Przy stanie 6:2, 6:3, 1:2 dla Dimitrowa mecz przerwano i zaplanowano jego dokończenie na niedzielne popołudnie.
Po powrocie na kort Bułgar obronił swoje podanie, a następnie po raz czwarty w meczu przełamał 10. zawodnika rankingu ATP. Wtedy zaczął się nieelegancko zachowywać. Przeklinał, celowo wyrzucił jedną z piłek w trybuny, za co dostał ostrzeżenie od sędziego, a po kolejnej utracie serwisu zaczął z impetem uderzać rakietą w swoją torbę.
Reprezentant USA pokazał brak klasy również po zakończeniu spotkania. Choć pogratulował zwycięstwa (6:2, 6:3, 6:2) Bułgarowi, nie podał jednak ręki sędziemu spotkania, Jamesowi Keothavongowi.
Na pomeczowej konferencji Tiafoe wyjaśnił powód frustracji. Miał liczne zastrzeżenia co do swojej gry.
- To był naprawdę zły mecz w moim wykonaniu. Okropny. Naprawdę uważam, że jestem jednym z najlepszych zawodników na kortach trawiastych na świecie, ale w ogóle nie udało mi się tego pokazać. To będzie bolało przez długi czas. Nigdy nie czułem się w taki sposób po przegranej - mówił Tiafoe.
Przeciwnikiem Grigora Dimitrowa w czwartej rundzie Wimbledonu będzie Duńczyk Holger Rune. Starcie odbędzie się dzisiaj jako trzecie na korcie nr 1.