Fatalne wieści dla Świątek! To już oficjalne, koniec marzeń
Iga Świątek przegrała z Coco Gauff w drugim meczu WTA Finals. Porażka będzie miała konkretne konsekwencje dla reprezentantki Polski. 23-latka w tym roku już nie wróci na pierwsze miejsce w rankingu WTA.
Świątek mogła przyzwyczaić się do bycia na szczycie kobiecego tenisa. W sumie przez 125 tygodni prowadziła w oficjalnym rankingu.
W ostatnich tygodniach Polka nie mogła poprawić swojego dorobku punktowego. Po wrześniowym odpadnięciu z US Open przez prawie dwa miesiące nie brała udziału w oficjalnych zawodach.
Z okazji skorzystała Aryna Sabalenka. W październiku Białorusinka wykorzystała okazję i objęła prowadzenie w rankingu, spychając Igę na drugie miejsce.
Świątek wróciła do gry przy okazji turnieju WTA Finals. W pierwszej kolejce fazy grupowej pokonała Barborę Krejcikovą, ale we wtorek przegrała 3:6, 4:6 z Coco Gauff.
Porażka z Amerykanką sprawiła, że Polka nie ma już matematycznych szans na wyprzedzenie Sabalenki w tym roku. Białorusinka po raz pierwszy w karierze odbierze trofeum im. Chris Evert dla zawodniczki, która kończy rok na szczycie rankingu WTA.
Sabalenka jest 16. zawodniczką w historii, która kończy rok na pierwszym miejscu w rankingu WTA. Świątek ta sztuka udała się w latach 2022-2023. Rekordzistką pozostaje Steffi Graf, która była światową "jedynką" na koniec lat 1987-1990 i 1993-1996.
Warto dodać, że Sabalenka po pokonaniu Qinwen Zheng i Jasmine Paolini jest już pewna awansu do półfinału WTA Finals. Świątek zapewni sobie miejsce w najlepszej czwórce, jeśli w trzeciej kolejce fazy grupowej pokona Jessikę Pegulę.