Dwudniowy triumf Hurkacza! Polak gra dalej w Roland Garros

Dwudniowy triumf Hurkacza! Polak gra dalej w Roland Garros
Pawel Andrachiewicz / pressfocus
Hubert Hurkacz po dwudniowej batalii awansował do trzeciej rundy Roland Garros. Polak pokonał Brandona Nakashimę 6:7, 6:1, 6:3, 7:6.
Spotkanie to rozpoczęło się w środę. Pod koniec pierwszego seta nad Paryżem nastąpiło oberwanie chmury. Intensywne opady deszczu sprawiły, że obaj zawodnicy wrócili na kort dopiero w czwartek.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tuż po wznowieniu spotkania "Hubi" miał problem z odnalezieniem rytmu. Nakashima bez większego trudu pokonał go w tie-breaku wynikiem 7:2.
Wrocławianin odzyskał blask w drugiej partii. Zdominował wówczas rywala w każdym aspekcie gry. Lepiej returnował, punktował z serwisu i wygrywał dłuższe wymiany. W efekcie zwyciężył drugiego seta 6:1.
W trzeciej odsłonie obaj zdążyli rozegrać tylko dwa gemy. Następnie opady deszczu znów doprowadziły do przerwania meczu. Tym razem zawodnicy wrócili na kort po kilkudziesięciu minutach.
"Hubi" od razu przełamał Amerykanina, utrzymał swój serwis i objął dwugemowe prowadzenie. Polak już nie wypuścił przewagi z rąk. W trzeciej partii odniósł zwycięstwo 6:3.
Czwarty set był niezwykle wyrównany. Obaj zawodnicy utrzymywali wysoki poziom piłek wygranych przy własnym serwisie. W dziesięciu kolejnych gemach nie doszło do żadnego przełamania.
Przy wyniku 5:5 do akcji znów wkroczyły warunki pogodowe. Kolejne opady spowodowały, że Hurkacz i Nakashima jeszcze raz wrócili do szatni.
W końcu obaj mogli dokończyć to spotkanie. "Hubi" wygrał swojego gema serwisowego, po czym nie wykorzystał jednej piłki meczowej. O losach czwartego seta musiał przesądzić tie-break.
Hurkacz szybko wypracował sobie mini breaka. Po chwili Nakashima wyrzucił piłkę w aut. Z kolei Polak zanotował winnera z bekhendu po linii. Zwycięstwo przypieczętował asem serwisowym.
Hurkacz wygrał tie-breaka 7:5 i zameldował się w trzeciej rundzie Roland Garros. Tam zmierzy się z Denisem Shapovalovem.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos30 May 2024 · 17:20
Źródło: własne

Przeczytaj również