Dramatyczny finał US Open. Dominic Thiem wrócił z zaświatów i pokonał Alexandra Zvereva
Dominic Thiem zwyciężył w tenisowym US Open. Austriak po dramatycznym meczu finałowym pokonał Alexandra Zvereva 2:6, 4:6, 6:3, 6:3, 7:6 (8:6).
Już przed spotkanie było wiadomo, że dla jednego z tenisistów będzie to historyczny, pierwszy triumf w turnieju wielkoszlemowym.
Chociaż faworytem bukmacherów był Thiem, mecz zdecydowanie lepiej rozpoczął Zverev. Niemiec grał wyjątkowo pewnie, a 27-letni Austriak nie był w stanie pokazać swojej najlepszej dyspozycji.
Pierwszego seta Zverev wygrał bardzo pewnie (6:2), a w drugiej partii podwyższył prowadzenie, oddając rywalowi cztery gemy.
Wydawało się, że mecz finałowy zakończy się niespodzianką. Zwłaszcza, że trzeciego seta Niemiec zaczął od kolejnego już przełamania. Nic jednak z tego. Thiem się nie poddał, odrobił stratę, a później zaczął w końcu prezentować się na miarę swoich możliwości. W efekcie wygrał trzecią odsłonę meczu 6:4.
Austriak poszedł za ciosem. Wygrana 6:4 pozwoliła mu doprowadzić do piątego seta. Jego przebieg był dramatyczny. Zawodnicy co rusz przełamywali swoje serwisy, ale ostatecznie i tak musiało dojść do tie-breaka, choć Zverev prowadził już nawet 5:3, mając przed sobą gem serwisowy.
Thiem wytrzymał jednak próbę nerwów. Odrobił straty i doprowadził do tie-breaka. W nim pokonał swojego rywala 8:6, odnosząc historyczne zwycięstwo.
Mecz trwał ponad cztery godziny.