Dramat w meczu Alcaraza. To nie tak miało się skończyć [WIDEO]

W ostatnim czasie Draper zmagał się z kontuzją biodra. Z powodu problemów zdrowotnych nie był w stanie wystąpić w United Cup. Zdołał jednak przystąpić do walki w Australian Open.

W trzech poprzednich rundach Brytyjczyk toczył same pięciosetowe boje. Na pełnym dystansie pokonał kolejno Mariano Navone, Thanasiego Kokkinakisa i Aleksandara Vukicia. Teraz na jego drodze stanął Carlos Alcaraz.

W pierwszym secie Hiszpan prowadził już 5:2. Draper odrobił stratę przełamania, po czym doprowadził do remisu. W decydującym momencie wicemistrz olimpijski poprawił się na returnie, co zapewniło mu zwycięstwo 7:5.

Następnie Carlitos całkowicie zdominował wydarzenia na Rod Laver Arena. Hiszpan potrafił oczarować kibiców spektakularnymi akcjami przy siatce. Drugą partię wygrał 6:1.

- Oczywiście, cieszę się, że zagram w ćwierćfinale, ale nie chciałem awansować w taki sposób. Przykro mi z powodu Jacka, to bardzo miła osoba, nie zasłużył na kontuzję. Na pewno wróci silniejszy. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia - powiedział Alcaraz po meczu.

W ćwierćfinale Hiszpan zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Novak Djoković - Jiri Lehecka. Ewentualne starcie z Serbem byłoby absolutnym hitem.