Djoković miał opuścić Wimbledon. Tymczasem ot tak wskoczył do półfinału
Sam start Novaka Djokovicia w Wimbledonie był pewnym zaskoczeniem. Teraz zaś Serb jest pewny awansu do półfinału, chociaż nie rozegrał ćwierćfinałowego spotkania.
W trakcie Roland Garros Novak Djoković złapał kontuzję. Z powodu problemów z kolanem legendarny tenisista musiał wycofać się z zawodów.
Początkowo zakładano, że Serb na pewno nie wykuruje się na Wimbledon. Walka z czasem miała dotyczyć udziału w IO 2024. Stało się jednak zupełnie inaczej.
"Nole" nie tylko pojawił się na kortach w Londynie, ale też dowiózł świetną formę. W trakcie turnieju ograł już Vita Kopriva, Jacoba Fearnleya, Alexeia Popyrina i Holgera Rune. Stracił przy tym raptem dwa sety.
W ćwierćfinale Djoković miał zmierzyć się z Alexem De Minaurem. Do pojedynku jednak nie doszło. Tym razem to Australijczyk przegrał walkę z kontuzją i mecz oddał walkowerem.
37-latek z miejsca awansował do półfinału. Teraz wyjaśniło się, że powalczy tam z Lorenzo Musettim. Włoch uporał się ostatnio z Taylorem Fritzem (3-2). W grze są jeszcze Daniił Miedwiediew oraz Carlos Alcaraz, którzy znajdują się po drugiej stronie drabinki.