Djoković górą w meczu gigantów! Wielki spektakl na Australian Open [WIDEO]

Mecz obu tenisistów był główny wydarzeniem poniedziałku na Australian Open. Nie zawiódł: emocje były olbrzymie, poziom wspaniały.

Pierwszego seta świetnie dla Djokovicia, którzy zdobył przewagę przełamania już w drugim gemie. Zdarzało się jednak, że oklaskiwał zagrania rywala.

Serb nie cieszył się długo z korzystnej sytuacji. Odpowiedź Alcaraza była natychmiastowa. Hiszpan zrewanżował się już w trzeciej odsłonie, a później doprowadził do wyrównania.

Kluczowy okazał się dziewiąty gem. Alcaraz przycisnął, wykorzystał trzeciego break-pointa i objął prowadzenie 5:4. W następnej odsłonie, już przy swoim podaniu, przypieczętował zwycięstwo w pierwszej partii. Zrobił to w wielkim stylu - nie oddał rywalowi nawet wymiany.

Drugi set miał podobny początek. Djoković objął prowadzenie 3:0, ale Alcaraz zdołał doprowadzić do wyrównania. Tym razem górą był Serb, który rozstrzygnął wszystko w dziesiątym gemie. 37-latek zapewnił sobie zwycięstwo 6:4 przełamując rywala do zera.

Djoković w przeszłości wygrał Australian Open dziesięć razy. Im dłużej trwał mecz, tym lepiej czuł się na korcie w Melbourne. W trzecim secie do zwycięstwa potrzebował dwóch przełamań. Na pierwsze Alcaraz zdołał jeszcze odpowiedzieć. W przypadku drugiego był bezradny. Serb w ósmym gemie rozbił go do zera, a w następnej odsłonie zamknął seta wynikiem 6:3.

Alcaraz był pod ścianą. Czwarta partia zaczęła się dla niego fatalnie. Djoković zdobył przewagę przełamania już w pierwszej odsłonie. Hiszpan mógł odrobić straty w czwartym gemie, ale nie wykorzystał break-pointa.

Gra była bardzo zacięta, często oglądaliśmy walkę na przewagi i spektakularne zagrania. Alcaraz swoją wielką szansę zmarnował w ósmym gemie. Miał wówczas dwa break-pointy, ale nie potrafił wykonać końcowego uderzenia. Djoković pod presją grał znakomicie, obronił podanie i objął prowadzenie 5:3.

Alcaraz dał sobie szansę wygrywając dziewiątego gema. By przedłużyć mecz, musiał jednak przełamać Djokovicia. Serb nie dał sobie odebrać zwycięstwa. Mecz zakończył już przy pierwszej okazji. Decydującego seta wygrał 6:4.