Czołowy tenisista nie wytrzymał. Miał pretensje do operatora kamery. "Możesz się przesunąć?" [WIDEO]
Daniił Miedwiediew pokonał Sebastiana Kordę w 1/16 finału Indian Wells. W trakcie meczu z amerykańskim tenisistą Rosjanin dopuścił się kuriozalnej sytuacji.
Po bardzo emocjonującym pojedynku Daniił Miedwiediew awansował do 1/8 finału Indian Wells. We wtorek ograł on Sebastiana Kordę 2:1 (6:4, 5:7, 6:3) i już w środę zawalczy o ćwierćfinał.
Kolejnym rywalem Rosjanina będzie Grigor Dimitrow. Spotkanie obu tenisistów zostanie rozegrane w środę. Jego zwycięzca zagra o półfinał z Taylorem Fritzem lub Holgerem Rune.
Po meczu Miedwiediewa z Kordą o Rosjaninie zrobiło się głośno z powodu jego zachowania. Chwilę po przegranym secie 28-latek nie wytrzymał i miał pretensje do operatora kamery.
Tenisiście nie spodobało się, że mężczyzna podszedł do jego stanowiska i zaczął go nagrywać. Co ważne, tego typu ujęcia są standardem w trakcie transmisji meczów i nigdy wcześniej nie przeszkadzały zawodnikom. Tym razem było inaczej. Zaistniała sytuacja zdenerwowała Miedwiediewa.
W pewnym momencie rosyjski zawodnik wstał i zaczął wymachiwać w kierunku operatora rakietą, by ten oddalił się na kilka kroków. Mężczyzna nie zareagował na słowa 28-latka i nadal go nagrywał.
- Czy mógłbyś się przesunąć i zaczekać? - rzucił po chwili Miedwiediew. Uwaga Rosjanina sprawiła, że operator faktycznie odszedł i wykonywał swoją pracę z nieco dalszej odległości.
Daniił Miedwiediew zajmuje obecnie czwarte miejsce w rankingu ATP. W obecnym sezonie nie zdołał jeszcze wygrać ani jednego turnieju. Przed rokiem Rosjanin triumfował zaś pięciokrotnie.