"Chcę, by ją wyrzucono". Czołowy tenisista wściekł się, ponieważ kibicka naśladowała owada [WIDEO]
Podczas wczorajszego spotkania 1/16 finału turnieju ATP w Cincinnati doszło do kuriozalnej sytuacji. Jeden z tenisistów wściekł się, ponieważ kibicka siedząca za nim naśladowała dźwięki wydawane przez pszczołę.
W jednym z meczów 1/16 finału turnieju ATP w Cinncinati Stefanos Tsitsipas zmierzył się Benem Sheltonem. Niżej notowany rywal postawił twarde warunki Grekowi.
Ostatecznie Tsitsipas zwyciężył w dwóch setach i awansował do kolejnej fazy. W obu partiach doszło do tie-breaka. W pierwszym z nich Grek wygrał 7:3, a w drugim 7:2.
Po około godzinie gry, doszło do absurdalnej sytuacji na korcie. Tsitsipas wstrzymał swój serwis, ponieważ chciał odgonić pszczołę, która jak mu się wydawało, latała w pobliżu.
Po chwili Grek zorientował się, że jedna z kibicek naśladuje odgłosy wydawane przez pszczołę. Zbliżył się do trybun, a następnie po zidentyfikowaniu przeszkadzającej mu osoby zwrócił się do sędziego.
- Za mną jest osoba naśladująca pszczołę. To bzyczenie tuż przed moim serwem. To się nigdy nie zdarzyło w mojej karierze. Wiem, że wspierają mojego przeciwnika. To ta kobieta, chcę, by ją wyrzucono. Kiedy mam zaserwować, wszystko, co słyszę, to bzyczenie - powiedział Tsitsipas.
Sędzia był wyraźnie zdezorientowany słowami Tsitsipasa. Chwilę po wypowiedzi Greka, kobieta przeprosiła tenisistę.