Ceniony komentator nie miał litości dla Świątek i jej sztabu. Padły mocne słowa. "Nic się nie zmieniło"
Tenisowy komentator "Eurosportu", Karol Stopa, w wywiadzie dla "Faktu" ocenił grę Igi Świątek podczas US Open. Zwrócił uwagę na bardzo słaby styl, w jakim Polka przegrała z Jeleną Ostapenko, a także przekazał swoje uwagi do pracy sztabu szkoleniowego.
W tegorocznej odsłonie US Open Iga Świątek dotarła do czwartej rundy zmagań. Uległa w niej Jelenie Ostapenko 6:3, 3:6, 1:6. Wcześniej pokonała Kaję Juvan, Darię Saville oraz Rebeccę Peterson. Tym samym 22-latka nie powtórzyła ubiegłorocznego sukcesu, kiedy wygrała cały turniej.
Karol Stopa, sprawozdawca "Eurosportu", w rozmowie z "Faktem" ocenił ostatnie tegoroczne zawody Wielkiego Szlema w wykonaniu polskiej zawodniczki. Jego zdaniem zarówno sama Świątek, jak i jej sztab szkoleniowy popełnili błędy w trakcie okresu przygotowawczego oraz samego turnieju.
- Jeżeli rywalka mówi otwarcie, że Iga Świątek nie lubi szybkiego grania, to coś jest nie tak. Jej technika odbijania piłki nie pasuje do szybkich kortów, a w Nowym Jorku nawierzchnia jest w miarę szybka kolejny rok z rzędu. Trafiła na rywalkę, która jak ma swój dzień to potrafi walić piłką tak, że można oszaleć i nie ma Igi - rzekł komentator, którego zdaniem zbyt późno na sytuację zareagowali jej trenerzy.
- Nic się nie zmieniło, nic nowego nie przybyło. Widać było, że w ostatniej chwili próbują ją uczyć skrótów, a to tego i tamtego. Tyle, że takich rzeczy to się uczy między sezonami, a nie w ostatniej chwili przed ważnym turniejem. Nawet jak ona coś tam opanuje, to w stresie meczowym nie powtórzy. Taka jest ludzka natura - powiedział Stopa.
Dziennikarz zwrócił też uwagę, że Iga Świątek dominowała nad rywalkami w czasie, gdy były one w słabszej formie. Spotkania jak to z Ostapenko mogą sprawić, że kolejne tenisistki w meczach z Polką będą częściej podejmowały ryzyko z nadzieją, że im również uda się coś ugrać.
- W zeszłym roku rywalki nie podnosiły jej tak wysoko poprzeczki, a teraz zaczynają się problemy. Jak Świątek trafi na kelnerkę, to ją złupi i odda jednego gema, a paru klakierów będzie pisało o "bajglach". Tyle, że w meczu z Ostapenko to ona sama bajgla o mało co nie dostała. Wpadki Igi ośmielają jej rywalki - zakończył uznany sprawozdawca.
Porażka na wczesnym etapie turnieju oznacza, że nową liderką rankingu WTA od poniedziałku oficjalnie będzie Aryna Sabalenka. 22-latka będzie starała się jednak jak najszybciej zdetronizować Białorusinkę. Pierwsza okazja podczas turnieju WTA 1000 w Guadalajarze, który odbędzie się między 18 a 24 września.