Była triumfatorka US Open nie gra od wielu miesięcy. Mimo to zarobiła więcej niż Iga Świątek
Czołowa tenisistka młodego pokolenia na świecie, Emma Raducanu, od wielu miesięcy zmaga się z kontuzją. Przerwa od gry nie pogorszyła jednak jej sytuacji finansowej.
W 2021 roku Emma Raducanu sięgnęła po zwycięstwo w wielkoszlemowym turnieju US Open. Na ten moment jest to jedyny tak wielki sukces Brytyjki podczas zawodowej kariery.
Po raz ostatni 20-latka pojawiła się na korcie sześć miesięcy temu. Przy okazji turnieju w Stuttgarcie przegrała ona z Jeleną Ostapenko wynikiem 1:6, 2:6.
Od dłuższego czasu Raducanu wraca do pełni sił po operacji kostki i dwóch nadgarstków. Jak donosi portal "Daily Mail", rekonwalescencja młodej gwiazdy przebiega zgodnie z planem.
W ostatnich miesiącach o Brytyjce mówi się jednak z innego powodu. Triumf w US Open sprawił, że pochodzącą z Toronto zawodniczką zainteresowało się mnóstwo sponsorów. Podpisane w ostatnich miesiącach umowy sprawiają, że Raducanu zarabia z nich znacznie więcej niż na korcie.
Z informacji podanej przez "Daily Mail" wynika, że w 2023 roku na konto tenisistki wpłynęło aż 12 mln dolarów, co czyni ją jedną z najbogatszych zawodniczek w tourze.
Dochody osiągnięte przez gwiazdę przebijają nawet kwotę zarobioną przez Igę Świątek, tyle że na korcie. W trakcie ostatniego roku Polka zgarnęła 9,86 mln euro, o czym pisaliśmy TUTAJ.