"Będę jej kibicować". Iga Świątek wskazała, kogo zamierza wspierać po odpadnięciu z Wimbledonu
Na 1/4 finału zakończyła się przygoda Igi Świątek w tegorocznej edycji Wimbledonu. Liderka światowego rankingu WTA wskazała tenisistkę, której będzie kibicować w dalszej części rywalizacji.
Iga Świątek poprawiła zeszłoroczny wynik na Wimbledonie, lecz mimo to nie zdołała powtórzyć wyczynu sprzed kilku tygodni, kiedy to triumfowała na kortach Roland Garros. Tym razem udało się dotrzeć jedynie do 1/4 finału.
W meczu ćwierćfinałowym 22-latka przegrała z dużo bardziej doświadczoną Eliną Switoliną. Mecz obu zawodniczek zakończył się wynikiem 5:7, 7:6, 2:6.
Po zakończeniu spotkania wracająca do zawodowego grania Ukrainka w ciepłych słowach wypowiedziała się na temat Igi Świątek. Brązowa medalistka z Igrzysk Olimpijskich w Tokio chwaliła liderkę rankingu WTA nie tylko za postawę sportową, ale również za rolę, jaką odgrywa poza kortem.
- Iga jest dla mnie nie tylko mistrzynią, ale też wielkim człowiekiem. Była jedną z pierwszych osób, która pomogła Ukrainie. Oczywiście to nie jest łatwe, grać przeciwko komuś z kim masz wiele świetnych wspomnień. Koniec końców jestem jednak bardzo szczęśliwa, że udało mi się wygrać - powiedziała Switolina.
Jak wiadomo, obie zawodniczki mają ze sobą dobry kontakt, co pochodząca z Raszyna tenisistka potwierdziła podczas pomeczowej konferencji. Polka nie ukrywa, iż w dalszej części rywalizacji będzie kibicować właśnie swojej pogromczyni.
- Będę jej kibicować. Między innymi dlatego, że lubimy się jako ludzie. Napisałam jej, że mam nadzieję, iż wygra ten turniej. Wiem, jak ciężko jest triumfować w Wielkim Szlemie, ale zdaję sobie sprawę z tego, że ona bardzo tego chce. Będę jej kibicować - stwierdziła Iga Świątek.
Rywalką Eliny Switoliny w półfinale Wimbledonu będzie Marketa Vondrousova. Mecz ten został zaplanowany na czwartek.