Alcaraz ustawiał mecze?! Mocne zarzuty wobec gwiazdy tenisa
Już na 1/4 finału swój udział w turnieju ATP na kortach w Madrycie zakończył Carlos Alcaraz. W środę przegrał on z Andrijem Rublowem. Po meczu pojawiły się oskarżenia wobec Hiszpana.
Ostatnie tygodnie mogą być dla Carlosa Alcaraza dość rozczarowujące. Mimo tego, że 20-latek nie miał sobie równych podczas tegorocznego Indian Wells, kolejne dwa turnieje, na kortach w Miami oraz Madrycie, nie należały do najlepszych. Hiszpan dwukrotnie przegrywał w ćwierćfinale.
Szczególnie dużą niespodzianką była poniesiona w środę porażka z Andrijem Rublowem. Pierwsza partia tego meczu wpadła bowiem na konto Alcaraza. Hiszpan wygrał ją wynikiem 6:4.
Wraz z upływem czasu do głosu zaczął dochodzić Rosjanin. To właśnie on zgarnął kolejne dwa sety, tracąc w nich raptem pięć gemów. Porażka Alcaraza wywołała ogromne podejrzenia za granicą.
Rosyjski biznesmen, Michaił Zaltsman, twierdzi, że znany tenisista ma powiązania z rosyjską mafią, która zajmuje się obstawianiem spotkań. W ostatnich dniach miało dojść do nietypowych sytuacji w trakcie meczów Alcaraza. Hiszpan przegrywał gemy przy własnym serwisie.
Pierwszy incydent miał miejsce przy okazji meczu z Kazachem, Aleksandrem Szewczenko. Alcaraz wygrał ten pojedynek wynikiem 6:2, 6:1. Jak twierdzi Zaltsman, przy stanie 5:0 Hiszpan celowo nie utrzymał własnego serwisu, co wywołało spory ruch u bukmacherów. W rzeczywistości Zaltsman się pomylił, gdyż 20-latek przegrał nieco wcześniej, a dokładniej serwując po wynik 4:0.
Do drugiej sytuacji miało natomiast dojść we wtorek. W trakcie konfrontacji z Janem-Lennardem Struffem, młody tenisista przegrał gema serwisowego, prowadząc już wynikiem 5:4. W tym wypadku także obstawiono duże pieniądze na porażkę Alcaraza w tym konkretnym gemie, co ma być jednym z dowodów rosyjskiego biznesmena.
Zaltsman zgłosił już całą sprawę światowej federacji tenisa. Swoje podejrzenia argumentował on tym, że zakłady na żywo są bardzo popularne i często wykorzystywane przy ustawianiu spotkań.