Żyła: Nie mam do siebie pretensji, bo robiłem swoje

Piotr Żyła odgrywa na igrzyskach olimpijskich marginalną rolę. Polski skoczek właśnie przegrał walkę o miejsce w kwalifikacjach do konkursu na dużej skoczni w Pjongczangu.
Polski sztab szkoleniowy podjął decyzję, że Żyła nie wystąpi w sobotnim konkursie indywidualnym. Skoczka prawdopodobnie nie zobaczymy też w poniedziałkowym konkursie drużynowym.
- Nie mam do siebie pretensji, bo robiłem swoje. Już w trakcie sezonu zacząłem za dużo kombinować, a potem trudno jest, kiedy dochodzi do tego jeszcze trochę stresu, złapać to właściwe skakanie - przyznał.
Żyła jeszcze kilkanaście dni temu stał na podium zawodów Pucharu Świata. Co się stało, że skoczek stracił formę? -Tam jeździłem całkiem inaczej. Miałem poczucie, że wszystko było w porządku. W Pjongczangu, kiedy dojeżdżałem do progu, to nie można było z tego nic zrobić - zakończył.