Norweg oskarża inne reprezentacje. "Mamy dowody"

Norweg oskarża inne reprezentacje. "Mamy dowody"
Krzysztof Porebski / pressfocus
Johan Remen Evensen odniósł się do afery w skokach narciarskich. Jego zdaniem oszukują wszyscy, a nie tylko reprezentacja Norwegii.
Norwegowie w trakcie mistrzostw świata dokonywali niedozwolonych przeróbek w kombinezonach startowych. Ujawnienie ich procederu doprowadziło do dyskwalifikacji Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga po konkursie na dużej skoczni.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na Norwegów posypały się gromy. Evensen, były dobry skoczek, uważa, że cała sprawa została wyolbrzymiona. Jego zdaniem na skoczni oszukuje każdy.
- Mamy dowody. Popatrz na kombinezon Karla Geigera ze skoczni normalnej i porównaj go z tym na skoczni dużej. Ogromna różnica. Do tego rękawiczki Stefana Krafta. To tylko przykłady. Wszystkie reprezentacje starają się wykorzystać system, który nie działa - powiedział Evensen w rozmowie z dziennikarzem portalu WP Sportowe Fakty.
- Gdybym to ja bym kontrolerem i znał zasady na wylot, to na mistrzostwach świata zdyskwalifikowałbym wszystkich 50 skoczków. U każdego znalazłbym coś niezgodnego z przepisami - twierdzi Norweg.
Pojawiły się głosy, by pozbawić Norwegów wszystkich medali, które na mistrzostwach w Trondheim zdobyli w skokach i kombinacji. Zdaniem Evensena to niedopuszczalne.
- Jeśli by tak to miało działać, to trzeba by było anulować wszystkie wyniki w skokach narciarskich na przestrzeni ostatnich 5-10 lat. Nie powinniśmy patrzeć wstecz, lecz w przód, by zapobiec takim sytuacjom. To, co robimy teraz, nie jest uczciwe w stosunku do nikogo, bo każdy nagina przepisy - podsumował Evensen.
Na razie FIS wyciągnął konsekwencje wobec Lindvika i Forfanga. Obaj zostali zawieszeni i nie wystartują w zbliżających się zawodach Pucharu Świata.
Redakcja meczyki.pl
Marcin KarbowskiWczoraj · 17:22
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również