Zbliża się koniec skoków narciarskich? Polak nie ma wątpliwości. "FIS zabija ten sport"
Przed rozpoczęciem nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich FIS podjęło decyzję o zmianie kwot startowych. Głos na ten temat zabrał Aleksander Zniszczoł.
Nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich wystartuje już 25 listopada. Zawodnicy będą rywalizować na obiekcie w Ruce. Do Finlandii wybierze się pięciu Polaków.
Na liście Thomasa Thurnbichlera znaleźli się Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek oraz Aleksander Zniszczoł. Jeszcze kilka miesięcy temu wspomniana kadra byłaby złożona z sześciu zawodników. Szefostwo FIS podjęło jednak decyzję o zmniejszeniu liczby przedstawicieli z najsilniejszych kadr do pięciu, co ma doprowadzić do wyrównania poziomu w stawce.
Zmiany wprowadzone przez FIS sprawiły, że spora część skoczków, która nie załapie się do swoich reprezentacji na Puchar Świata, będzie rywalizować w Pucharze Kontynentalnym.
Aleksander Zniszczoł uważa jednak, że podniesienie poziomu na zapleczu elity nie poskutkuje rozwojem skoków narciarskich. W rozmowie z "TVP Sport" podkreślił on, że wynagrodzenia za występy w zawodach Pucharu Kontynentalnego wciąż są bardzo niskie.
- Grupa skoczków, która łapie się do elity, musi gdzieś się podziać. Zwiększyli teraz nagrody - z 500 do 1000 franków dla zwycięzcy - ale każdy, kto chce się z tego utrzymać, nie ma na to szans. Nikt rozsądny tak nie odpowie. A te stawki obecnie są po prostu żałosne - przyznał.
Polski skoczek stwierdził ponadto, że ogromnym problemem jest także brak zainteresowania Pucharem Kontynentalnym. Trybuny na poszczególnych obiektach świecą pustkami.
- Pustki i na trybunach i w sieci są smutne. To jest na pewno zagwozdka do ugryzienia. Na zapleczu, takie ja mam poczucie, od kilku lat nic się nie dzieje. A musi być jakaś równowaga między elitą i Kontynentalem. Jeżeli zawodnicy nie będą normalnie zarabiali, to FIS zabije ten sport - dodał.
W poprzednim sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich Aleksander Zniszczoł zakończył zmagania na 32. pozycji w klasyfikacji generalnej.