"Za dwa lata też są mistrzostwa świata". Piotr Żyła podsumował konkurs drużynowy w Planicy
Polska nie zdobyła medalu w konkursie drużynowym na mistrzostwach świata w Planicy. Dzisiejsze zawody na antenie "Eurosportu" podsumował Piotr Żyła.
Dziś liczyliśmy na walkę biało-czerwonych o zwycięstwo. Podopieczni Thomasa Thurnbichlera rozbudzili nadzieje po mistrzostwie Żyły na skoczni normalnej i brązowym medalu Dawida Kubackiego na dużej skoczni.
Niestety, dziś Polacy nie skakali wystarczająco dobrze, aby zdobyć medal. Żyła zwraca uwagę na to, że od kilku dni zmagał się z drobnymi problemami.
- Czułem się dobrze na skoczni, ale trochę noga mi nie podawała i brakowało tych metrów, żeby tam na dole później odlecieć. Chociaż ten drugi skok, jak się zmotywowałem, to jeszcze ujdzie, ale jeszcze tam brakowało - przyznał Żyła na antenie "Eurosportu".
- Oczekiwania były też i w sumie walka też była. Tylko gdzieś nie wiem, czego zabrakło. Chyba faktycznie takiej lepszej nogi, żeby to oddawało lepiej. No ale teraz już nic nie zrobię, gdzieś tam od tej środy się nie za dobrze czułem. Próbowałem z tym walczyć, ale nie byłem w pełni energii - kontynuował mistrz świata.
Żyła zaznacza jednak, że polscy skoczkowie wciąż mają, o co walczyć. Niewykluczone, że zarówno 36-latek, jak i Dawid Kubacki czy Kamil Stoch wezmą udział w kolejnych mistrzostwach świata.
- Co zrobić, za dwa lata też są mistrzostwa świata. Tak bywa, przegrywa się, wygrywa, ale trzeba walczyć dalej. Jeszcze mamy sporo zawodów - dodał Żyła.