"Wyłam do poduszki i dzwoniłam do bliskich". Poruszające wyznanie polskiej skoczkini, otrzymała diagnozę
Nicole Konderla zdobyła się na szczere wyznanie. Najlepsza polska skoczkini ubiegłego sezonu opowiedziała o swoich problemach zdrowotnych.
Spośród wszystkich polskich skoczkiń najlepsze wyniki w ostatnich latach osiągała Nicole Konderla. Do tej pory 21-letnia zawodniczka z Bełchatowa zdobyła łącznie 25 punktów w konkursach Pucharu Świata.
W poprzedniej kampanii Polka walczyła jednak nie tylko z przeciwniczkami, lecz także z kłopotami zdrowotnymi. Oprócz kontuzji piszczeli, która wykluczyła ją z rywalizacji, musiała się mierzyć również z problemami mentalnymi.
- Kilka miesięcy temu, w lutym, rok po igrzyskach w Pekinie, poszłam na wizytę do psychiatry. Zdiagnozowano u mnie depresję. Wcześniej, w styczniu rywalizowałam w Zimowej Uniwersjadzie. Zdobywając medale w Lake Placid, byłam w takim stanie, że nic nie sprawiało mi radości, więc tak na dobrą sprawę tak prawdziwie ucieszyłam się z nich miesiąc temu podczas Gali Sportu Akademickiego - powiedziała Konderla.
- Nawarstwiło się wiele rzeczy niezależnych ode mnie, doszła kontuzja. Musiałam powiedzieć "stop". Przez długi okres wyłam do poduszki i dzwoniłam do bliskich, że już dłużej tak nie dam rady. Trzeba było wyzbyć się poczucia, że wyniki sportowe definiują mnie jako człowieka, bo przecież jest wiele innych rzeczy, które potrafię robić - dodała zawodniczka w rozmowie z Edytą Kowalczyk z "Przeglądu Sportowego Onet".
Skoczkini poruszyła również problem negatywnych opinii, z jakimi coraz częściej muszą się mierzyć zawodniczki kobiecej kadry. 21-latka zdaje się jednak nie zwracać uwagi na zawartą w komentarzach krytykę.
- Podczas ubiegłorocznych igrzysk w Pekinie zdarzało się nawet otrzymać wiadomości, w których ktoś pisał, że "skaczą worki ziemniaków". Albo że się do tego nie nadajemy, więc baba powinna zostać przy garach. Mam nadzieję, że chociaż autorom tych słów przyniosły one ulgę. Pojawiały się też wiadomości, które później przeradzały się w dłuższą rozmowę, a ktoś z drugiej strony zyskiwał nową perspektywę - przyznała sportsmenka.
W najbliższy weekend skoczkinie rozpoczną zmagania w Pucharze Świata. Podczas zawodów w Lillehammer nie zobaczymy jednak w akcji Nicole Konderli. Czeka ją bowiem start w Pucharze Kontynentalnym.