"Wykonaliśmy krok naprzód". Kubacki i Stoch zapewniają o rosnącej formie. Wreszcie widzą światełko w tunelu

Sezon 2023/2024 jest w wykonaniu biało-czerwonych dużo słabszy od poprzedniego. W niedzielę żadnego z biało-czerwonych nie było w czołowej dziesiątce. Mimo to Dawid Kubacki uważa, że Polacy wykonali krok do przodu.

- Do ideału skokom brakuje, ale była energia, chciało to lecieć. W pierwszej serii trafiłem na niezłe warunki, za to w drugiej było ciężej. Powietrze nie podtrzymywało, tam był jakiś błąd, ale wykonaliśmy na pewno krok naprzód - ocenił Kubacki.

- Porozmawialiśmy sobie z trenerami po wczorajszym konkursie, ustaliliśmy plan na dzisiaj i tego się trzymaliśmy od początku do końca. To nie jest najwyższa światowa półka, ale przyzwoity wynik. Wiem i wierzę w to, że na dobre wyniki w tym sezonie jeszcze przyjdzie czas - podkreślił.

Po tygodniowej przerwie do walki w Pucharze Świata wrócił Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski także widzi światełko w tunelu i ma nadzieję na dalszą poprawę wyników w Turnieju Czterech Skoczni.

- Pozycję mam względnie ustabilizowaną i z tego już można cokolwiek robić. W tych skokach nie ma jeszcze takiej pełnej energii i zaangażowania. Raczej można powiedzieć, że zobaczymy co będzie. Przez to nie ma jeszcze dobrego odejścia z progu. To już jest jednak dobra baza, z której można coś robić - ocenił w rozmowie z "Eurosportem".

- Czuję, że to co robię, jest dobre. Potrzeba mi teraz konsekwencji. Chciałbym za każdym skokiem spiąć się i z 10 metrów dołożyć, ale trzeba się mocno trzymać w ryzach i robić swoje. Wierzę, że prędzej czy później wszystko zaskoczy, zazębi się i będzie to, na co czekam - zakończył.