"Wiem, że skoki narciarskie mogą umrzeć". Adam Małysz przedstawił czarną prognozę

"Wiem, że skoki narciarskie mogą umrzeć". Adam Małysz przedstawił czarną prognozę
Marcin Bulanda / Press Focus
Adam Małysz obawia się o skoki narciarskie. Jego zdaniem przyszłość dyscypliny może być zagrożona.
W czerwcu Międzynarodowy Komitet Olimpijski ogłosił rewolucję w programie igrzysk olimpijskich. Od 2026 roku w programie nie będzie już konkursu drużynowego w skokach narciarskich. Zastąpi go rywalizacja duetów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Swojego niezadowolenia z powodu tej zmiany nie ukrywał Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego przyznaje, że stale toczy się debata na temat przyszłości dyscypliny.
- Trudno powiedzieć, w którą stronę to wszystko pójdzie i czy będzie pozytywnie, bo na razie jest wiele pomysłów, które są trudne do zaakceptowania. FIS idzie bardziej w to, żeby dyscyplina była otwarta na większą liczbę krajów, ale trochę zapomina o najsilniejszych, tych, którzy to ciągną. To kraje, które dostarczają sponsorów czy oglądalność, więc czuję też, że nie odpuszczą w dyskusjach z FIS na wiele tematów. Przede wszystkim o tym, jak to ma wyglądać, żeby skoki nie umarły - powiedział Małysz w rozmowie ze "Sport.pl".
Sportom zimowym zagrażają zmiany klimatyczne. W ostatnich sezonach regularnie powtarzały się informacje o trudnościach w rozegraniu zawodów z powodu problemów ze śniegiem czy huraganowych wiatrów.
Małysz uważa, że losy skoków narciarskich są powiązane z obumierającą kombinacją norweską. Chodzi choćby o koszty związane z budową, utrzymaniem i przygotowaniem skoczni.
- Póki co sobie tego nie wyobrażam, ale jestem realistą i wiem, że skoki mogą umrzeć. Tym bardziej przy całej komputeryzacji, może za kilkanaście lat nie będziemy się przejmować czymś spoza cyfrowego świata. Może ktoś wymyśli, że będzie się skakało przed komputerem? - zastanawia się Małysz.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski26 Oct 2023 · 08:41
Źródło: sport.pl

Przeczytaj również