Wąsek uratował Polaków. Wolny i Zniszczoł gorzej niż źle

Wąsek uratował Polaków. Wolny i Zniszczoł gorzej niż źle
Źródło: Krzysztof Porębski / PressFocus
Za nami pierwsza seria skoków drużynowych w Trondheim. Polacy awansowali do finału, ale trudno ich chwalić.
Jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Aleksander Zniszczoł. Skoczył jednak zaledwie 116 metrów, wobec czego biało-czerwoni zajmowali dopiero ósme miejsce.
Dalsza część tekstu pod wideo
Lepiej nie było po próbie Jakuba Wolnego. Jego 121 metrów nie dało żadnego awansu, wobec czego sytuację musieli ratować Paweł Wąsek i Dawid Kubacki.
Pierwszy z nich nie zawiódł i poleciał na 131 metrów, dzięki czemu Polacy przesunęli się na szóstą pozycję. Kubacki skoczył mniej, bo 127,5 m, ale biało-czerwoni utrzymali wspomnianą lokatę.
Tym samym Polacy awansowali do rundy finałowej, lecz wyprzedzili jedynie USA, Finlandię, Szwajcarię, Kazachstan i Chiny. Dodajmy, że strata do piątej Japonii wynosi 14 punktów, natomiast przewaga nad siódmą Ameryką to 29,3 "oczka". O podium biało-czerwoni nie mogą nawet marzyć.
Redakcja meczyki.pl
Hubert KowalczykDzisiaj · 17:52
Źródło: własne

Przeczytaj również