Urubko chciał od polskich mediów dużych pieniędzy za wywiad. Dziennikarze oburzeni, himalaista się tłumaczy

Urubko chciał od polskich mediów dużych pieniędzy za wywiad. Dziennikarze oburzeni, himalaista się tłumaczy
Elekes Andor / wikicommons
Denis Urubko, członek narodowej wyprawy na K2, zażądał pieniędzy od polskich mediów za udzieleniu wywiadu. Część dziennikarzy nie ukrywa swojego oburzenia.
O sprawie poinformował Jakub Radomski z "Przeglądu Sportowego". - Wczoraj usłyszałem, że Denis Urubko udzieli mi wywiadu, jeśli dostanie za to honorarium (duże) - napisał dziennikarze na Twitterze. 
Dalsza część tekstu pod wideo
Jestem tym trochę zażenowany, bo facet wrócił z narodowej wyprawy, za państwowe pieniądze, teraz uderza w kolegów i jeszcze chce na tym zarabiać. Być może część z was myśli, że płacenie polskim sportowcom za ekskluzywne wywiady jest normalną praktyką. Otóż nie jest! Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się usłyszeć, że ktoś chce dostać pieniądze za możliwość porozmawiania z nim - dodał, nie kryjąc oburzenia.





Przemysław Rudzki, redaktor naczelny "PS", poparł swojego dziennikarza. - Niech się zgłosi do jakiegoś kolorowego magazynu. Tam lubią wkładać kasę do niszczarki - napisał.
Radio "Weszlo.fm" zdecydowało się zapłacić himalaiście za wywiad, jednocześnie publikując wyjaśnienia himalaisty w sprawie opłat za rozmowę.
Przez całą wyprawę nie zarabiam, a nawet tracę: bo zawieszam działalność zawodową. Teraz żeby wrócić do domu, muszę sam sobie kupić bilet na samolot. Chcę coś przywieźć rodzinie. Nie mam do zaoferowania nic poza wspomnieniami - tłumaczył swoje postępowanie Urubko.
Krzysztof Stanowski podał również kwotę, jakiej zażądał himalaista. Urubko za wywiad zainkasował 4200 zł.
Źródło: Twitter/własne

Przeczytaj również