Trzech Polaków w drugiej serii na inaugurację PŚ. Wąsek znów liderem kadry
Trzech reprezentantów Polski zobaczymy w drugiej serii sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lillehammer. Wszyscy znaleźli się jednak dopiero w trzeciej dziesiątce.
Przez kwalifikacje wszyscy biało-czerwoni przebrnęli z sukcesem, choć niektórzy mieli przy tym sporo szczęścia. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.
Po pierwszej serii dobrych informacji mamy zdecydowanie mniej. Tylko trzech polskich skoczków zakończy bowiem pierwszy konkurs z punktami.
Najlepiej z naszej ekipy spisał się Paweł Wąsek. Skok na odległość 128,5 dał mu jednak dopiero 22. pozycję. Strata do czołówki była bardzo duża.
W drugiej serii zobaczymy także Aleksandra Zniszczoła (121,5 metra) oraz Dawida Kubackiego (123 metry). Zajmują oni odpowiednio 25. oraz 29. lokatę.
Dalej nie zdołał awansować między innymi Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 122 metry i zajął 35. lokatę. Jeszcze niżej, na 42. miejscu, zawody skończył Maciej Kot, który osiągnął tylko 114 metrów.
Po pierwszej serii na prowadzeniu znajduje się zwycięzca poprzedniej edycji Pucharu Świata, Stefan Kraft. Austriak po skoku na odległość 133 metrów wyprzedza rodaka, Daniela Tschofeniga (132,5 metra) oraz Halvora Egnera Graneruda (138 metrów).