"To było trochę za mocne określenie". Granerud posypał głowę popiołem po zaskakujących słowach
Halvor Egner Granerud skomentował swoją wypowiedź na gorąco po zajęciu 11. miejsca w mistrzostwach świata w skokach narciarskich. - To było trochę za mocne określenie - stwierdził Norweg w rozmowie z serwisem "Sport.pl".
Za nami pierwszy konkurs mistrzostw świata w skokach narciarskich. Triumfatorem na skoczni normalnej został Piotr Żyła.
Lider Pucharu Świata, Halvor Egner Granerud, zajął dopiero 11. miejsce. Norweg zaraz po zawodach stwierdził, że to była "parodia skoków narciarskich" (więcej TUTAJ).
W poniedziałek skoczek w rozmowie z serwisem "Sport.pl" wytłumaczył się z tych słów.
- To było trochę za mocne określenie. Norweskie media są naprawdę dobre w wyciąganiu od ciebie negatywnych opinii - stwierdził.
- Myślę, że po wszystkim można przyznać, że zawody były dość fair. Niektórzy mieli dobry wiatr i oddali dobre skoki, ja nie. Jest, jak jest - powiedział.
- Pozostanę przy tym, że miałem trudne warunki. Choć mogłem skoczyć jeszcze lepiej, gdybym pokazał swoje absolutnie najlepsze skoki. Wtedy dostałbym za nie o wiele więcej punktów i dostał swoją szansę na lepszy rezultat - tłumaczy Granerud.
Konkurs indywidualny na dużej skoczni zaplanowany jest na 3 marca. Dzień wcześniej odbędą się kwalifikacje.