Thurnbichler uderzył w PZN. Odgryzł się Małyszowi. "To był duży kłopot"
Thomas Thurnbichler odniósł się do zarzutów Adama Małysza, które dotyczyły rzekomej bariery językowej. Austriak stwierdził, że problem nie leżał po jego stronie.
Thomas Thurnbichler rozpoczął współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim w 2022 roku. Szkoleniowiec kadry mężczyzn nigdy nie nauczył się języka polskiego.
Mimo tego, jak sam twierdzi, nie było problemów z komunikacją w drużynie. Tym samym zaprzeczył słowom Adama Małysza, który wskazał na problemy komunikacyjne jako jedną z przyczyn słabych wyników prowadzących do zwolnienia trenera.
- W drużynie było ok, ale trudności pojawiały się w komunikacji ze związkiem. Nie wszyscy mówią po angielsku - przez to nie mogłem rozmawiać z ludźmi z zarządu i to był duży kłopot - stwierdził Austriak.
Już wiadomo, że następcą Thurnbichlera będzie Maciej Maciusiak. To on ma przygotować kadrę do kolejnego sezonu i występów na igrzyskach olimpijskich.