TCS. Adam Małysz wskazuje kolejny cel Dawida Kubackiego: Nie powiedział ostatniego słowa

Dawid Kubacki został w poniedziałek trzecim Polakiem, który zwyciężył w Turnieju Czterech Skoczni. Adam Małysz wygrał te zawody w sezonie 2000/2001, a teraz jest dyrektorem polskiej kadry skoczków. Zapowiada, że prestiżowa wygrana wcale nie jest końcem sukcesów Kubackiego. Wręcz przeciwnie, zdaniem Małysza młodszy kolega może walczyć nawet o triumf w Pucharze Świata.
Mimo zwycięstwa w Bischofshofen Dawid Kubacki nie był w pełni zadowolony ze swoich skoków. Zdaniem Adama Małysza to bardzo dobry znak. Legendarny polski skoczek uważa, że w tym sezonie Kubacki może walczyć z Ryoyu Kobayashim o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
- Nie każdy skok mu wychodzi, ale i tak w każdym odlatuje, skacze daleko. Po konkursie w Bischofshofen mimo zwycięstwa nie był zadowolony ze swoich telemarków. A to bardzo dobry objaw, bo pokazuje, że wciąż chce się poprawiać, dąży do perfekcji - powiedział Małysz.
- Myślę, że jest w stanie go dogonić. Na pewno będzie walczył, wie, że to może być jego sezon. Wygranie Turnieju Czterech Skoczni, jednej z najtrudniejszych imprez w kalendarzu, daje wielkiego kopa. Wydaje mi się, że Dawid będzie coraz stabilniejszy i będzie szedł po swoje - zapewnił.
- Na świętowanie przyjdzie czas po sezonie. Teraz apeluję do wszystkich, żeby wspierali Dawida, bo może zapisać kolejną piękną kartę w historii naszych skoków. Już zapisał, ale nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - zakończył.